02 Cze 2014, Pon 9:12, PID: 394682
Atellian napisał(a):Ludzie często nas ranią nieświadomie, czy to przypadkowym obrażeniem czy właśnie takim brakiem zainteresowania i chęci zrozumienia, jak to jest np. u nas. Najwyraźniej trzeba sobie po prostu radzić samemu, już mi się odechciało słuchać tych wszystkich gadanin typu: nigdy nie jesteś sam, trzeba dać sobie pomóc, jeśli masz jakiś problem to każdy ci na 100% pomoże - czyli cały kit wciskany przez cały czas. Trudno - albo natrafisz na kogoś, kto nie będzie cię miał gdzieś albo na kogoś, kogo niespecjalnie to przejmie. Niestety, zawsze jakoś łatwiej natrafić na tych drugich
Dokłądnie. Jak pójdziesz do jakiegoś psychologa to OSZUKUJĄ CIĘ, że każdy cię wesprze i trzeba tego wsparcia szukać. Ale jakoś ja tego nie znalazłam. Może ulgę na chwilę a potem wracała ta moja dziwna, szara normalność. Zresztą mam dosyć wszystkich ludzi którzy uważają, że się znają a nawet nie chcą pomóc, tylko biorą kasę za wypisanie recepty. Miło byłoby gdyby ktoś z najbliższych zwrócił na mnie uwagę a nie baba która mnie nie zna i nic nie wie o mnie ani moim życiu. Fajnie byłoby usłyszeć czasem choćby coś w stylu "co się stało?" zamiast "wyglądasz jakbyś chciała kogoś zamordować". Mam ochotę zamordować siostrę jak tak do mnie mówi.
A najprzyjemniej słuchać "Nie możesz tak", nie możesz tego, tamtego, musisz to, musisz tamto. Myślałam że jestem człowiekiem a nie robotem.
Nie wiem czy coś ze mną jest nie tak czy na świecie na serio nie ma ludzi wrażliwych i nie liczą się uczucia, bo tak mi się czasem wydaje. Mam takie wrażenie jakbym była ufoludkiem z innej planety. Nie pasuję tutaj. Jestem pomyłką. Świat nie jest piękny i idealny skoro istnieją takie pomyłki.