02 Wrz 2008, Wto 13:09, PID: 62297
czasmi mam wrażenie, że na dłuższa metę leki wzmagaly LĘK - albo sama mysl, ze zapmnialam "procha" albo wzielam za mało juz powodowały mega napięcie
teraz nie biore nic, nie powiem ze jest bajka, bo pieklo przezylam juz po odstawieniu przez miesiac czasu
lęk jest aczkolwiek jakis taki udomowiony jakby, nawet jakis taki mniejszy i żadziej daje znać...
teraz nie biore nic, nie powiem ze jest bajka, bo pieklo przezylam juz po odstawieniu przez miesiac czasu
lęk jest aczkolwiek jakis taki udomowiony jakby, nawet jakis taki mniejszy i żadziej daje znać...