14 Kwi 2018, Sob 0:11, PID: 741359
Jeździłem z rodzicami od 19-go roku życia przez kilka lat w góry na kilka dni
Na jednym z wyjazdów omal bym nie załatwił potrzeby fizjologicznej do bidetu, pierwszy raz zobaczyłem bidet i myślałem, że to kibel
Za granicą bywaliśmy tylko w przygranicznych rejonach Czech i Słowacji
Wyjazd samemu z jednej strony kuszący, latem pewien bus do jednej z górskich miejscowości staje wręcz w pobliżu mojego bloku, tylko wsiąść, zapłacić i jechać. Ale oprócz fobii na drodze stoją duże problemy z orientacją w nowym terenie. Nie mógłbym poruszać się po nowym terenie tak, jak pozostali, potrzeba by było bardzo dużo czasu na nauczenie mojego mózgu "obsługi" nowego terenu.
Na jednym z wyjazdów omal bym nie załatwił potrzeby fizjologicznej do bidetu, pierwszy raz zobaczyłem bidet i myślałem, że to kibel
Za granicą bywaliśmy tylko w przygranicznych rejonach Czech i Słowacji
Wyjazd samemu z jednej strony kuszący, latem pewien bus do jednej z górskich miejscowości staje wręcz w pobliżu mojego bloku, tylko wsiąść, zapłacić i jechać. Ale oprócz fobii na drodze stoją duże problemy z orientacją w nowym terenie. Nie mógłbym poruszać się po nowym terenie tak, jak pozostali, potrzeba by było bardzo dużo czasu na nauczenie mojego mózgu "obsługi" nowego terenu.