07 Maj 2018, Pon 15:25, PID: 745423
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Maj 2018, Pon 15:31 przez forac.)
takie doraźne środki chyba bez sensu są
w sumie zanim pierwszy raz spróbowałem antydepresantów to myślałem, że wyrwie mnie z butów, będę wstawał z bananem na ryju, tak sobie wyobrażałem życie normalsów a tu lipa po SSRI to chyba jeszcze mniej chce mi się żyć i robić cokolwiek, z nastrojem też bez szału
@klocek sam pisałeś kiedyś, ze leki co najwyżej do normalności mogą sprowadzić, może to mój normalny stan, że nic mi się nie chce, wszystko mnie męczy, nie mam energii i chęci do życia itd.
i to nie moje schizy, bo nawet normalse w robocie się mnie pytają co mi jest, czy jakieś leki uspokajające biorę, że facet w moim wieku powinien wymiatać, jeden gość się śmieje z mojego zamulenia nazywając mnie downmianem, proponuje że skombinuje mi fete lol
w sumie zanim pierwszy raz spróbowałem antydepresantów to myślałem, że wyrwie mnie z butów, będę wstawał z bananem na ryju, tak sobie wyobrażałem życie normalsów a tu lipa po SSRI to chyba jeszcze mniej chce mi się żyć i robić cokolwiek, z nastrojem też bez szału
@klocek sam pisałeś kiedyś, ze leki co najwyżej do normalności mogą sprowadzić, może to mój normalny stan, że nic mi się nie chce, wszystko mnie męczy, nie mam energii i chęci do życia itd.
i to nie moje schizy, bo nawet normalse w robocie się mnie pytają co mi jest, czy jakieś leki uspokajające biorę, że facet w moim wieku powinien wymiatać, jeden gość się śmieje z mojego zamulenia nazywając mnie downmianem, proponuje że skombinuje mi fete lol