02 Sty 2016, Sob 15:03, PID: 502178
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Sty 2016, Sob 15:03 przez WesołyHipokryta.)
Na większe koncerty, oddalone po kilkadziesiąt kilometrów też jeździłem sam. Organizowałem czas tak, że wszystko miałem zaplanowane co do minuty i nie odczuwałem jakoś samotności. Nie wszyscy chodzą na koncerty w grupach. Wystarczy się rozejrzeć.