03 Sty 2016, Nie 1:36, PID: 502530
WesołyHipokryta napisał(a):Organizowałem czas tak, że wszystko miałem zaplanowane co do minuty i nie odczuwałem jakoś samotności.
Przypomniałem sobie, że kiedyś nawet zamierzałem się udać i ustalałem sobie godziny autobusów, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Memka napisał(a):Udało mi się iść raz do kawiarnii ale nienajlepiej to wspominam, chociaż wielu ludzi było w pojedynkę, różnica polegała na tym, że większość była czymś zajęta albo mieli książkę albo laptop.
Mnie kawiarnie jakoś nie rajcują, więc nawet nie mam z tym problemu. :-P Jeśli chodzi o kino, jeśli będziesz obawiała się tłumów, które mogą się na Ciebie dziwnie patrzeć, to na początek możesz pójść na jakiś wczesny seans np. o 11. Podobno można trafić na pustą salę. :-)
Heshlii napisał(a):Następnym razem pomyślę nad Twoją opcją, chociaż to byłoby na granicy szczytów z mojej strony
Życzę powodzenia I dobrej zabawy, jak już uda Ci się przełamać.