22 Sty 2016, Pią 23:06, PID: 509316
grego napisał(a):no koleżanko ameryki nie odkryłaś... facet jest tak po prostu zaprogramowany i nie ma w tym nic dziwnego, a im ma tego mniej tym bardziej o tym myśli bo hormony dają o sobie znać. Gdyby facetowi nie chciało się r... i gdyby nie dążył do tego za wszelką cenę to ludzkość dawno by wymarła. Ale wątpię czy kobiety są w stanie to zrozumieć... Widziałaś kiedyś jak się zachowują psy? Ja miałem dwa wilczury spokojne, opanowane ale jak je trzymałem w zamknięciu i wyczuły sukę ... to wyły całe noce, przegryzały metalowe siatki, kopały dziury betonie, wybijały szyby uciekał i żadne kary nie pomagają to jest poprostu taki imperatyw i dość podobnie jest u facetów... u jednych mocniej u innych słabiej. Jestem ciekaw ilu zdrowych młodych facetów wytrzymało by lata w związku bez sexu, masturbacji, zdrad itd. ?
Masz rację. Kobiety raczej tego nie zrozumieją. Naprawdę stawiasz znak równości między mężczyzną a psem?
Tearedapart napisał(a):Dlaczego uwazasz, ze tylko mezczyznom? Kiedy kobiecie czegos brakuje, to nie probuje tego zdobyc? Widzialas kiedys prawiczka, a jezeli tak, to na podstawie czego wnioskujesz, ze jest on najbardziej napalony? Co to za obserwacje wnikliwe przeprowadzilas? .
Jasne, że widziałam A bo to jednego? Dlatego, że mam fobię nie znaczy, że się wychowałam na pustyni. Wnioskuję po zachowaniu. Choć nie przeczę, że ten, który co noc ma inną też taki nie jest ale widzę taką tendencje, że im mniej seksu tym większa szajba odbija.
Tearedapart napisał(a):Ja mysle, ze kazdy organizm potrzebuje sexu lub orgazmu. Tak juz nasz stworzyla natura, seks jest jedna z podstawowych potrzeb fizjologicznych w piramidzie, niezbednych do zdrowego funkcjonowania. Kazdy zdrowy czlowiek musi je zaspokajac. Nawet prawiczek ma orgazm, ktory nie rozni sie w zasadzie tak bardzo od tego podczas sexu z kobieta, jest po prostu mniej intensywny, ale wciaz pozwala zachowac zdrowość umyslu i sie rozladowac. Nie wiem jak u was, ale u mnie zaraz po orgazmie totalnie spada zainteresowanie kobietami. Ilu z was po sexie(nie prawiczków) czulo takie cos i najchetniej chcialo by kobieta(o ile krotko ja znaliscie) po prostu wyszla z lozka, ubrala sie i sobie poszla? U kobiet to poerwsze odczucie po sexie(tego nie wiem, tylko zakladam) jest totalnie odwrotne. Bo to od kobiety w glownej mierze zalezy czy wyladujecie w lozku, a oddajac sie fozycznie kobieta jakby zdejmuje ta swoja "ochronna tarcze" i sie odslania przed facetem, probujac juz go wtedy "zatrzymac" dla siebie. Wiem, ze sa rozni ludzie, sa kobiety, ktore tez lubia "casualowy" sex nez zobowiazan, ale jak jest w pgolnym rozrachunku? Nie wiem po co w ogole to pisze, jakies dyrdymały Musze se znalezc jakies zajecie, bo juz chyba zaczynam wariowac ????
Ok. Dzięki za mały wykład o życiu seksualnym ale takie rzeczy wiem :-) To, że facet po seksie chciałby najlepiej wyrzucić kobietę na śmietnik to akurat wiadomo od dawien dawna. Dlatego dziewoje tak się zamartwiają czy dać na pierwszej randce czy na dziesiątej Prawda jest jednak taka, że ,,casualowy seks'' jak to nazywasz jest normą a związki to jakieś układy pod publikę i też z braku towarzystwa.