18 Lut 2016, Czw 12:09, PID: 516272
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Lut 2016, Czw 12:18 przez Invictus45.)
Witam i jestem tu nowy
Od prawie roku walczę z depresja (perturbacje życiowe, utrata dobrej pracy, utrata wiary w marzenia, które nagle zniknęły, opuszczenie przez kobietę kiedy już nie było się sobą ... szkoda pisać, każdy pewnie przerabiał takie czy inne powody), walcze na lekach i sam.
Jak wspierałem leki?
- Wymagajcie od siebie, piszcie najprostszą kartkę z obowiązkami i zadaniami na następny dzień, nawet drobnymi. Odhaczajcie po zrobieniu a z czasem zobaczycie jak zacznie wzrastać Wasze poczucie wartości, że coś robicie.
- Nie bądźcie sami. Nawet jesli mieszkacie sami, nawet jesli zamykacie się w swoim pokoju! Włączcie internet, poszukajcie kabaretów na you tube, jesli interesujecie się historią, poszukajcie czyichś wspomnień, filmu, książkę on-line. Jest tysiąc ciekawych rzeczy, które zajmą waszą głowę. Ja słuchałem wykładów z historii, psychologi (tam znajdowałem podpowiedzi działania). Naprawdę, uwierzcie! Zajmijcie głowę myśleniem o czymś innym niż to co Was dotknęło! Walczcie.
- Kiedy nocą zasypiacie sami puszczajcie na kompie np. książkę, a może pobierzecie specjalne audycje wprowadzające w stan uśpienia. Nie dajcie się zawładnąć złym myślom.
- Wymagajcie od siebie! Wstań, ogól się, weź prysznic, ćwicz, odhaczaj co dnia jedną pompkę, brzuszek czy kolejne 50 kg podniesione dziennie więcej niz poprzednio na kartce. Wysiłek fizyczny pomaga, jaki by nie był. Zacznij od czegoś małego by się nie zniechęcić. Walcz, jesteś tego wart.
- Dbaj o siebie, kup sobie nową koszulę, wyjdź do miasta w marynarce a nie rozciągniętym swetrze. Nawet jeśli idziesz do osiedlowego sklepiku, psiknij się jakąś cholerną wodą po goleniu! Walcz, walcz o siebie bo jesteś tego wart, warta!
Jesteś Kimś, zrobiłeś po drodze tutaj na pewno wiele dobrych i fajnych rzeczy w życiu!
Jeśli będę mógł komuś pomóc, to służę pomocą. Znam ta chorobę od środka, zszedłem na samo dno, naprawdę, a walczę, żyję i wierzę iż wygram do końca Jeśli mogę pomóc, lub pomogłem, będę się cieszył
Od prawie roku walczę z depresja (perturbacje życiowe, utrata dobrej pracy, utrata wiary w marzenia, które nagle zniknęły, opuszczenie przez kobietę kiedy już nie było się sobą ... szkoda pisać, każdy pewnie przerabiał takie czy inne powody), walcze na lekach i sam.
Jak wspierałem leki?
- Wymagajcie od siebie, piszcie najprostszą kartkę z obowiązkami i zadaniami na następny dzień, nawet drobnymi. Odhaczajcie po zrobieniu a z czasem zobaczycie jak zacznie wzrastać Wasze poczucie wartości, że coś robicie.
- Nie bądźcie sami. Nawet jesli mieszkacie sami, nawet jesli zamykacie się w swoim pokoju! Włączcie internet, poszukajcie kabaretów na you tube, jesli interesujecie się historią, poszukajcie czyichś wspomnień, filmu, książkę on-line. Jest tysiąc ciekawych rzeczy, które zajmą waszą głowę. Ja słuchałem wykładów z historii, psychologi (tam znajdowałem podpowiedzi działania). Naprawdę, uwierzcie! Zajmijcie głowę myśleniem o czymś innym niż to co Was dotknęło! Walczcie.
- Kiedy nocą zasypiacie sami puszczajcie na kompie np. książkę, a może pobierzecie specjalne audycje wprowadzające w stan uśpienia. Nie dajcie się zawładnąć złym myślom.
- Wymagajcie od siebie! Wstań, ogól się, weź prysznic, ćwicz, odhaczaj co dnia jedną pompkę, brzuszek czy kolejne 50 kg podniesione dziennie więcej niz poprzednio na kartce. Wysiłek fizyczny pomaga, jaki by nie był. Zacznij od czegoś małego by się nie zniechęcić. Walcz, jesteś tego wart.
- Dbaj o siebie, kup sobie nową koszulę, wyjdź do miasta w marynarce a nie rozciągniętym swetrze. Nawet jeśli idziesz do osiedlowego sklepiku, psiknij się jakąś cholerną wodą po goleniu! Walcz, walcz o siebie bo jesteś tego wart, warta!
Jesteś Kimś, zrobiłeś po drodze tutaj na pewno wiele dobrych i fajnych rzeczy w życiu!
Jeśli będę mógł komuś pomóc, to służę pomocą. Znam ta chorobę od środka, zszedłem na samo dno, naprawdę, a walczę, żyję i wierzę iż wygram do końca Jeśli mogę pomóc, lub pomogłem, będę się cieszył