28 Wrz 2016, Śro 21:32, PID: 580627
Krasnoludek napisał(a):I teraz... ja czytałem, że z antydepresantami to jest tak, że im mniej poważny masz problem, tym wbrew pozorom one mniej pomagają. To ma jakiśtam pokrętny sens być może, bo jeśli ze mną tak naprawdę jest Z GRUBSZA WSZYSTKO W PORZĄDKU to nie potrzebuję dodatkowej regulacji farmakologią, bo mój "naturalny" stan jest prawidłowy. Natomiast osoby, które mają "prawdziwy" problem - przeciwnie, potrzebują właśnie takiej dodatkowej regulacji bo same z siebie, naturalnie są... no. Rozregulowane.Bo to tak, na chłopski rozum, wygląda, że jeśli jesteś na coś chory i bierzesz na to leki, to one pomagają. Jeśli jesteś na coś chory i bierzesz leki na coś innego, albo nie jesteś chory i bierzesz leki, to trudno oczekiwać poprawy.