27 Mar 2016, Nie 0:08, PID: 526504
Chyba w miarę kolejnych lat tracę swoją wrażliwość i przestaje się przejmować śmiercią obcych ludzi, a nawet czasem tych trochę bliższych. Nie mam na to wpływu..
Ale do teraz mam w głowię sytuację z 4 klasy podstawówki, kiedy mój kolega z klasy wpadł pod tramwaj i umarł kilka dni później. To był szok. Nigdy nic mną tak nie wstrząsnęło, jak tamto wydarzenie (oczywiście po kilku latach uświadomiłem sobie okropność i tragizm tej śmierci, mając 11 lat byłem bardzo niedojrzały).
Ostatnio fascynuje się autorami, którzy popełnili samobójstwo, a wcześniej napisali książki zawierające motyw chorób psychicznych.
Ale do teraz mam w głowię sytuację z 4 klasy podstawówki, kiedy mój kolega z klasy wpadł pod tramwaj i umarł kilka dni później. To był szok. Nigdy nic mną tak nie wstrząsnęło, jak tamto wydarzenie (oczywiście po kilku latach uświadomiłem sobie okropność i tragizm tej śmierci, mając 11 lat byłem bardzo niedojrzały).
Ostatnio fascynuje się autorami, którzy popełnili samobójstwo, a wcześniej napisali książki zawierające motyw chorób psychicznych.