08 Maj 2016, Nie 8:09, PID: 539866
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Maj 2016, Nie 8:22 przez stap!inesekend.)
Ja się właśnie zastanawiam jak oni są w stanie utrzymywać te kamienne twarze. Heh, zastanawiam się, czy trafilem na takie niewzruszone jednostki (istnieją takie, mój współlokator jest taki, tzn. gdyby jego dotknęło, to tak, ale jak innych - pff), czy na każdej superwizji rycza do poduszki.
@master - przeciez mogą mieć partnerskie relacje. Z innymi pracownikami..
- myślę, że problemów z decentracja nie mają, w końcu te lata siedzenia w psycholajnie, Ale to jakby nie idzie w parze (tzn. widać, że nie musi) z zerwaniem z kamiennymi twarzami.
P.S. Przeczytałem co nieco o terapii humanistycznej. Brzmi fajnie. Stawianie na samorealizację i brak poczucia wkładania wszystkich w jeden schemat - to jest chyba to, czego bym chciał.
@master - przeciez mogą mieć partnerskie relacje. Z innymi pracownikami..
- myślę, że problemów z decentracja nie mają, w końcu te lata siedzenia w psycholajnie, Ale to jakby nie idzie w parze (tzn. widać, że nie musi) z zerwaniem z kamiennymi twarzami.
P.S. Przeczytałem co nieco o terapii humanistycznej. Brzmi fajnie. Stawianie na samorealizację i brak poczucia wkładania wszystkich w jeden schemat - to jest chyba to, czego bym chciał.