12 Maj 2017, Pią 0:32, PID: 701318
Byłam jakiś czas temu na wykładzie o słabosłyszących i gościu z kliniki opowiadał, że dla niektórych było to tak straszne, że zdecydowali się przeciąć sobie nerwy słuchowe, sądząc, iż w ten sposób skończą się ich męki. Ku ich rozpaczy okazało się, że przestali słyszeć wszystko, z wyjątkiem... szumów usznych.
Spójrz na to z innej strony, cały czas masz nadawaną transmisję ze środka, na której możesz się skupić i dzięki temu być mniej w świecie, a bardziej w sobie. Wg mnie to jest bardzo pozytywna sprawa.
Spójrz na to z innej strony, cały czas masz nadawaną transmisję ze środka, na której możesz się skupić i dzięki temu być mniej w świecie, a bardziej w sobie. Wg mnie to jest bardzo pozytywna sprawa.