29 Paź 2016, Sob 11:49, PID: 589853
Ja z racji pracy mam dziesiątki znajomych i znajomości, telefon puchnie od numerów, ale właśnie to są tylko znajomości i znajomi z którymi się gada w razie potrzeby najczesciej związanej z pracą. Na piwo czy pogadać o lub wspólnych wyjazdach nie ma juz mowy. Znajomy to poprostu znajomy, co innego przyjaciel, a z tym w dorosłym zyciu juz gorzej, tu juz się w jednej lawce nie siedzi. Mam siostrę która ma masę znajomych, ale tam juz się spotykają na grilu, czasem wspólne wakacje, tyle ze juz wszyscy rodziny mają.... Jak masz jakies zainteresowania to tam próbuj szukac znajomych, zapraszaj uch czasem na piwo czy inny uj. Tylko ostrzegam jak jesteś Malo ciekawym gościem ti problemy będą bi ludzie będą siw przy tobie nudzic i odchodzic.
Niektórzy maja to cos co przyciąga innych bez jakiegokolwiek wysiłku, bratanica od 2 lat co tydzień jest zapraszana na czyjąś 18..., ale jest taka lekko zwariowana, roztrzepana, bardzo gadatliwa, caly czas musi cos robic, ma dużo pomysłów, nie boi sie. No i fakt, ze bardzo ladna, to tez dużo pomaga :wink
Po sobie powiem, ze mnie osobiście jakos nie ciągnie do poznawania nowych ludzi czy przebywania z nimi, jak tak jest to odnoszę wrażenie, ze większość to debile gadające o laskach, ruchaniu i chlaniu, non stop probujacy sie czymś popisać. Chociaż czasem fajnie jest poprzebywac w jakimś spokojniejszym granie, ale tez nie za długo, bo to męczące - chyba nawyk długiego przebywania samemu
Niektórzy maja to cos co przyciąga innych bez jakiegokolwiek wysiłku, bratanica od 2 lat co tydzień jest zapraszana na czyjąś 18..., ale jest taka lekko zwariowana, roztrzepana, bardzo gadatliwa, caly czas musi cos robic, ma dużo pomysłów, nie boi sie. No i fakt, ze bardzo ladna, to tez dużo pomaga :wink
Po sobie powiem, ze mnie osobiście jakos nie ciągnie do poznawania nowych ludzi czy przebywania z nimi, jak tak jest to odnoszę wrażenie, ze większość to debile gadające o laskach, ruchaniu i chlaniu, non stop probujacy sie czymś popisać. Chociaż czasem fajnie jest poprzebywac w jakimś spokojniejszym granie, ale tez nie za długo, bo to męczące - chyba nawyk długiego przebywania samemu