31 Mar 2011, Czw 17:51, PID: 246519
Witam wszystkich
Czytając ten temat uświadomiłam sobie, że nie jestem sama z tym problemem. Od niedawna chodzę do liceum, mam nowych znajomych, ale nie potrafię rozwinąć jakoś tych znajomości. Na przerwach wszyscy gadają, śmieją się, wygłupiają się, a ja stoję z boku. Jeżeli już z kimś rozmawiam, to ta rozmowa nie schodzi na inne tematy niż szkoła i to wydaje mi się zgubne bo ile można o niej rozmawiać, w końcu i tak zapada cisza. Kiedy jestem w domu zachowuje się inaczej. Nie mam takie problemu jak w szkole. Z domownikami i z osobami, z którymi dużo przebywam rozmawiam normalnie
Czytając ten temat uświadomiłam sobie, że nie jestem sama z tym problemem. Od niedawna chodzę do liceum, mam nowych znajomych, ale nie potrafię rozwinąć jakoś tych znajomości. Na przerwach wszyscy gadają, śmieją się, wygłupiają się, a ja stoję z boku. Jeżeli już z kimś rozmawiam, to ta rozmowa nie schodzi na inne tematy niż szkoła i to wydaje mi się zgubne bo ile można o niej rozmawiać, w końcu i tak zapada cisza. Kiedy jestem w domu zachowuje się inaczej. Nie mam takie problemu jak w szkole. Z domownikami i z osobami, z którymi dużo przebywam rozmawiam normalnie