07 Mar 2021, Nie 12:54, PID: 838806
Hmm, ale może taki Tinder to nie jest najlepsze miejsce? Szczególnie dla osób, które nie są zbyt przebojowe. Mnie się głównie kojarzy z takimi normalsami, tacy, którzy na zdjęciach naturalnie się uśmiechają, chodzą na imprezy, realizują pomysł na siebie. Nie chcę tu nikogo urazić.
Ja jako osoba niezbyt atrakcyjna szukałam na demotowych akcjach zapoznawczych, tej nieszczęsnej sympatii, forach - gdzieś, gdzie jakoś trzeba się opisać, zaprezentować, a nie zdjęcie decyduje o odbiorze, ma się nad tym większą kontrolę. Choć głównie z nastawieniem, że najpierw to tak bardziej koleżeństwo, a potem się zobaczy, czy wyjdzie związek. Sukcesów nie odniosłam, jakieś krótkie znajomości były, jedna dłuższa, z której związek nie wyszedł. Tak że nic nie polecę.
Najwięcej przyniosło mi zadawanie się w jakichś grupkach na żywo, tam poznawanie ludzi, no ale teraz covidy itp. No ale też w sumie u facetów, którzy kogoś szukali i byłam x z kolei obiektem zainteresowania w ciągu dwóch miesięcy, tygodnia... Jak to sobie uświadomiłam, to mocno mi poszło na samoocenę.
Mnie tak z d*py się marzy, że poznaję kogoś, z kim czuję się dobrze i stopniowo to się przeradza w uczucie, tak bez nacisku i pośpiechu. Ale chyba za dużo telewizji dla nastolatek się naoglądałam xD
No ale Usiebiu, jak mówisz, że wygląd to Twoja słabsza strona, to może faktycznie warto bardziej postawić na zaprezentowanie się pisemne? Wydajesz się inteligentną i ciekawą osobą, która ma coś do powiedzenia i umie rozmawiać
Ja jako osoba niezbyt atrakcyjna szukałam na demotowych akcjach zapoznawczych, tej nieszczęsnej sympatii, forach - gdzieś, gdzie jakoś trzeba się opisać, zaprezentować, a nie zdjęcie decyduje o odbiorze, ma się nad tym większą kontrolę. Choć głównie z nastawieniem, że najpierw to tak bardziej koleżeństwo, a potem się zobaczy, czy wyjdzie związek. Sukcesów nie odniosłam, jakieś krótkie znajomości były, jedna dłuższa, z której związek nie wyszedł. Tak że nic nie polecę.
Najwięcej przyniosło mi zadawanie się w jakichś grupkach na żywo, tam poznawanie ludzi, no ale teraz covidy itp. No ale też w sumie u facetów, którzy kogoś szukali i byłam x z kolei obiektem zainteresowania w ciągu dwóch miesięcy, tygodnia... Jak to sobie uświadomiłam, to mocno mi poszło na samoocenę.
Mnie tak z d*py się marzy, że poznaję kogoś, z kim czuję się dobrze i stopniowo to się przeradza w uczucie, tak bez nacisku i pośpiechu. Ale chyba za dużo telewizji dla nastolatek się naoglądałam xD
No ale Usiebiu, jak mówisz, że wygląd to Twoja słabsza strona, to może faktycznie warto bardziej postawić na zaprezentowanie się pisemne? Wydajesz się inteligentną i ciekawą osobą, która ma coś do powiedzenia i umie rozmawiać