05 Sty 2019, Sob 18:16, PID: 778456
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Sty 2019, Sob 18:17 przez argo.)
(05 Sty 2019, Sob 15:16)Galadriela napisał(a): Nie martw się, leki na depresje nowej generacji nie dają takich objawów, że człowiek chodzi jak zombie, szura nogami, a ślina cieknie mu z ustDokładnie! @vellg, to nie jest tak, że jak zaczniesz brać leki to od razu stajesz się zupełnie inną osobą albo wręcz wrakiem człowieka.
Chyba za dużo filmów się naoglądałeś
Sama doświadczenie mam tylko z fluoksetyną (SSRI) i rzeczywiście wystąpiło u mnie stępienie wrażliwości, ale nie do tego stopnia, żeby być zupełnie obojętną na wszystko. Leki "wyrównały" mnie emocjonalnie, nie płakałam z byle powodu, nie miałam dużych wahań nastroju tak jak wcześniej. Rzeczywiście te bardzo pozytywne emocje też zostały stępione, ale zaczęło mi to przeszkadzać dopiero później. Na początku leki bardzo pomogły mi wydostać się z tego największego dołka. A jeżeli chodzi o relacje z innymi to wręcz się polepszyły - swobodniej rozmawiałam z rodziną, nie spinałam się tak mocno w kontakcie z ludźmi.
Oczywiście każdy ma inne doświadczenia, leki które pomogą jednemu dla innego mogą mieć uciążliwe skutki uboczne, ale o tym trzeba samemu się przekonać. Myślę, że jeśli twoja dziewczyna chciałaby spróbować i zaleca jej to specjalista to może warto dać lekom szansę.