22 Mar 2019, Pią 19:36, PID: 786514
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Mar 2019, Pią 19:40 przez Kisza.)
Depresja nie zawsze wiąże się z niechlujstwem. W społeczeństwie wykreował się właśnie taki zestaw "typowych" cech osób chorujących na depresję, które mają być dla zdrowych czerwoną lampeczką, która w odpowiednim momencie zaalarmuje ich, że może jednak coś jest nie tak i że może należałoby jakoś zareagować. Ale tak naprawdę każdy przypadek jest inny i u każdego zazwyczaj wygląda to nieco inaczej; u jednego niechęć do wstania z łóżka będzie lenistwem, u drugiego to już będzie depresja. Także nie sugeruj się tak do końca objawami, które występowały u innych ludzi, nie doszukuj się ich u siebie na siłę, ale też oczywiście nie bagatelizuj swojego stanu i jeśli masz podejrzenie, jeśli najzwyczajniej w świecie czujesz, że problem jest głębszy, to skonsultuj to z lekarzem. Ja np. na pierwszej wizycie miałam robiony test (co prawda pozostawiający wiele do życzenia, ale jednak na jego podstawie oficjalnie stwierdzono u mnie depresję) i przepisano mi leki). Także nie ma co gdybać i tracić czasu na zastanawianie się, czy to już depresja, czy może jednak nie, tylko umów się do specjalisty, niech to on to oceni i poprowadzi Cię już dalej.
Co do samych psychoterapii - jak pewnie wiesz, psychiatra niechętnie da Ci receptę, jeśli nie będziesz pod opieką psychologa.
Może zwyczajnie trafiłaś na złych lekarzy; ja też parokrotnie rezygnowałam i szukałam lepszego - kosztowało mnie to sporo (dosłownie i w przenośni), ale szukałam do skutku i w końcu trafiłam na takiego, który mi pomógł.
Musisz też pamiętać, że taka terapia wymaga jednak trochę czasu; jakby nie patrzeć to jednak rozgrzebywanie psychicznych ran, więc to nie będzie tak, że wszystko się zmieni z dnia na dzień.
Co do samych psychoterapii - jak pewnie wiesz, psychiatra niechętnie da Ci receptę, jeśli nie będziesz pod opieką psychologa.
Może zwyczajnie trafiłaś na złych lekarzy; ja też parokrotnie rezygnowałam i szukałam lepszego - kosztowało mnie to sporo (dosłownie i w przenośni), ale szukałam do skutku i w końcu trafiłam na takiego, który mi pomógł.
Musisz też pamiętać, że taka terapia wymaga jednak trochę czasu; jakby nie patrzeć to jednak rozgrzebywanie psychicznych ran, więc to nie będzie tak, że wszystko się zmieni z dnia na dzień.