17 Maj 2019, Pią 23:13, PID: 792654
(15 Maj 2019, Śro 10:00)Nonsens napisał(a): Czy mogę polegać na uczelnianych psychologach, czy wizyta u osoby o średnich kompetencjach może mnie zarazić do psychologów w ogole?Taki uczelniany psycholog raczej nie będzie prowadził pogłębionej diagnozy ani terapii. Ale myślę, że może Cię nakierować co do dalszego postępowania, ewentualnego udania się do specjalisty. Jeżeli czujesz, że potrzebujesz po raz pierwszy porozmawiać z psychologiem, to może warto spróbować u tego uczelnianego psychologa. Oczywiście nie możesz mu ufać bezgranicznie, nie wszyscy okazują się w stu procentach kompetentni.
Czy psycholog może mnie wyśmiać z tego powodu że nie zgłaszam się do niego z konkretnymi powodami?
Czy to możliwe że wmawiam sobie że jest coś ze mną nie tak?
W ramach tego typu poradnictwa "pierwszego kontaktu" psycholog nie może Cię wyśmiać, to on powinien pomóc Ci skonkretyzować problem.
Wmawianie sobie jakiegoś zaburzenia jest możliwe, ale jeśli masz jakieś podejrzenia i odczuwasz trudności, to wręcz wskazane, żeby się skonsultować ze specjalistą.
Co do "wyśmiewających terapeutów"... W toku terapii psychoanalitycznej/psychodynamicznej zdarzają się sytuacje, w których terapeuta celowo wystawia pacjenta na frustrację. Cytowana tu pani Ewa Niezgoda specjalizuje się w leczeniu zaburzeń osobowości. Jest ordynatorką oddziału, na którym stosuje się takie niełatwe dla pacjenta metody.
W przypadku konsultacyjnego spotkania z uczelnianym psychologiem nie spodziewałbym się czegoś takiego. To nie będzie jak wizyta u psychoanalityka.