08 Sty 2022, Sob 19:21, PID: 852773
(06 Sty 2022, Czw 20:56)Szary napisał(a): No tak. Jeśli związek przetrwał długi czas to dzięki Bogu, ale jeżeli się rozpadł, to wynik słabości człowieka.
(06 Sty 2022, Czw 20:56)Szary napisał(a): No tak. Jeśli związek przetrwał długi czas to dzięki Bogu, ale jeżeli się rozpadł, to wynik słabości człowieka.Jeżeli ze statystycznego punktu widzenia, gdy związek oparty tylko na ludziach, to oczywiście znacznie trudniej by związek się nie rozpadł. Nie twierdzę, że ateista nie może bywać prawym człowiekiem i np. dotrzymać słowa. I nawet utworzyć szczęśliwy związek na całe życie. Ale zdecydowanie większą szansę na to by związek się nie rozpadł mają ludzie którzy prawdziwie wierzą, otworzyli się na Boga i łaski którymi obdarowuje. Ale jeżeli para udziela sobie Sakramentu Małżeństwa tylko dlatego by związek się nie rozpadł, to wydaje się że raczej z założenia błędne podejście, bo przecież istotą Sakramentu Małżeństwa jest miłość w której uwzględniona jest też płciowość człowieka (w znaczeniu pociąg i popęd seksualny). I człowiek wierzący uznaję również porządek miłości, który wynika z wiary. I ze względu na miłość i w poszanowaniu porządku miłości właśnie przystępuje do tego sakramentu, jak Bóg i w związku z Bogiem Kościół przykazał. Dla człowieka niewierzącego jest to niezrozumiałe, niedostrzegalne i dlatego taki Sakrament Małżeństwa wydaje się obciążeniem, formalnością, poczuciem uwiązania, itp. Więc w sumie ,tak jakby naturalnym u ateisty jest tzw. wolny związek. Ale w istocie nigdy nie jest to prawdziwy związek, bo prawdziwy, tylko Bóg może złączyć.