15 Paź 2019, Wto 1:12, PID: 807795
Nie. "Wybuchowym chamem" wcale nie trzeba być. Wystarczy powiedzieć "Nie, dziękuję, nie zgadzam się" i odejść. Zawsze tłumaczyłem sobie to tak. Wybucham? A wybuchałem nie raz. Tzn, że ja popełniam błąd, a nie osoba, która mnie prowokuje. Popełniam błąd, bo moje nerwy niczego nie poprawią, a wrócą rykoszetem prosto we mnie. Rozumiem, że tak się w tej chwili wyrażasz, napięcie masz w sobie ogromne, nie wytrzymujesz, krzyczysz. "Tupiesz nogą". Zastanów się, czy to jest dla Ciebie dobre. Może masz taki silny, ognisty temperament i faktycznie musisz? To Ci dodaje "powera"?
A kuzyna to będzie szkoda, jak sam się nie połapie, jeśli tak oczywiście jest, że tkwi w kiepskiej relacji. W innym wypadku? Niech się bawi chłopak życiem. Każdy z nas niech je pozna i poczuje jak najmocniej
A kuzyna to będzie szkoda, jak sam się nie połapie, jeśli tak oczywiście jest, że tkwi w kiepskiej relacji. W innym wypadku? Niech się bawi chłopak życiem. Każdy z nas niech je pozna i poczuje jak najmocniej