10 Lis 2019, Nie 0:11, PID: 810246
@ZielonyNowicjusz
Hmm Ja mam z kolei jak to nazwali " cechy schizotypowe" i jak zauważyłem jak jeszcze bywałem miedzy ludźmi to po prostu gdy zamyślisz się nad jakimś istotnym skomplikowanym tematem otoczenie weźmie to za arogancję. Poza tym może trafiłeś na klasę w liceum gdzie głównym tematem było kto ile wypił i tak dalej, to niezbyt dziwne ,że nie znalazłeś z nimi żadnego wspólnego punktu. A wygadanie wziąłęś z braku doświadczenia za przejaw dorosłości. Ogólnie chyba w szkołach i w tym wieku bardzo tępieni są ludzie , którzy jakoś odstają. Ogólnie ze swojego przykładu też zaliczyłem coś w rodzaju konfrontacji moich ówczesnych zainteresowań z rzeczywistością. Też popadłem w przymus doganiania otoczenia, co ostatecznie mi się nie udało, także rozumiem utratę lub niewykształcenie się zainteresowań, jeśli 100 % czasu pochłania walka i próby funkcjonowania w średnio zrozumiałym otoczeniu. Kiedyś czytałem bardzo dużo, dopóki nie zauważyłem ,że coraz bardziej oddala mnie to od kontaktów z otoczeniem.
Generalnie trudno nadążyć za "normikami" Najgorsze chyba jednak jest to ,że by znaleźć pracę jakiegokolwiek typu to mimo wszystko trzeba jakoś w tym cyrku funkcjonować
Hmm Ja mam z kolei jak to nazwali " cechy schizotypowe" i jak zauważyłem jak jeszcze bywałem miedzy ludźmi to po prostu gdy zamyślisz się nad jakimś istotnym skomplikowanym tematem otoczenie weźmie to za arogancję. Poza tym może trafiłeś na klasę w liceum gdzie głównym tematem było kto ile wypił i tak dalej, to niezbyt dziwne ,że nie znalazłeś z nimi żadnego wspólnego punktu. A wygadanie wziąłęś z braku doświadczenia za przejaw dorosłości. Ogólnie chyba w szkołach i w tym wieku bardzo tępieni są ludzie , którzy jakoś odstają. Ogólnie ze swojego przykładu też zaliczyłem coś w rodzaju konfrontacji moich ówczesnych zainteresowań z rzeczywistością. Też popadłem w przymus doganiania otoczenia, co ostatecznie mi się nie udało, także rozumiem utratę lub niewykształcenie się zainteresowań, jeśli 100 % czasu pochłania walka i próby funkcjonowania w średnio zrozumiałym otoczeniu. Kiedyś czytałem bardzo dużo, dopóki nie zauważyłem ,że coraz bardziej oddala mnie to od kontaktów z otoczeniem.
Generalnie trudno nadążyć za "normikami" Najgorsze chyba jednak jest to ,że by znaleźć pracę jakiegokolwiek typu to mimo wszystko trzeba jakoś w tym cyrku funkcjonować