01 Maj 2020, Pią 22:49, PID: 820246
ja mieszkalem ze wspollokatorami przez 3 miesiace kiedy przeprowadzilem sie do Wroclawia. Mieszkalem na Grunwaldzkiej. Bylo ich 5.
nie ciekawie wspominam ten czas z nastepujacych powodow:
1. Moi wspollokatorzy byli biedakami, nie bylo ich stac nawet na naczynia, a przed wyplata zyli na zupkach chinskich i podjadali jedzenie sobie nawzajem Dodam jeszcze ze po wyplacie byli kozakami xd a o piwie juz nie wspomne
2, Wpierniczali sie w moje zycie co mnie wkurzalo bo mnie ich zycie patyka interesowalo
3, czulem sie gorszy a przeciez interakcje z ludzmi na tym nie polegaja
Mysle ze musisz poszukac jakiejs taniej kawalerki ( mysle ze w 1300 zl sie wyrobisz). Ja wlasnie w takiej mieszkam i jestem zadowolony. Nikt sie nie wtrynia w moje zycie, wiem ze to co posprzatam to moje i nikt mi nie wpierniczy jedzenia za ktore zaplacilem
nie ciekawie wspominam ten czas z nastepujacych powodow:
1. Moi wspollokatorzy byli biedakami, nie bylo ich stac nawet na naczynia, a przed wyplata zyli na zupkach chinskich i podjadali jedzenie sobie nawzajem Dodam jeszcze ze po wyplacie byli kozakami xd a o piwie juz nie wspomne
2, Wpierniczali sie w moje zycie co mnie wkurzalo bo mnie ich zycie patyka interesowalo
3, czulem sie gorszy a przeciez interakcje z ludzmi na tym nie polegaja
Mysle ze musisz poszukac jakiejs taniej kawalerki ( mysle ze w 1300 zl sie wyrobisz). Ja wlasnie w takiej mieszkam i jestem zadowolony. Nikt sie nie wtrynia w moje zycie, wiem ze to co posprzatam to moje i nikt mi nie wpierniczy jedzenia za ktore zaplacilem