24 Sty 2021, Nie 14:38, PID: 835783
Jakoś tam znam ten angielski, filmiki na jutubie rozumiem, teksty piosenek już nie za bardzo, czytać nie lubię, a mówić to ciężko powiedzieć. Właściwie nie miałem szczególnie okazji rozmawiać po angielsku, parę lat temu w pracy miałem jakiś kontakt, ale nigdy nie wdawałem się w dyskusje, zresztą nie było potrzeby. Ciężko byłoby mi się przemóc do luźnej rozmowy, najgorsze że często zapominam słów i to podstawowych, nawet w języku polskim czasem ucieknie mi słowo, to chyba jakiś defekt muzgu. I tego chyba najbardziej bym się obawiał, nagłej pustki w głowie, a poza tym to głównie blokady psychiczne, niezwiązane nawet z umiejętnością posługiwania się jezykiem,nawet na tych zyebanych zajęciach, gdzie trzeba było coś mówić, odgrywać dialogi itd. miałem duże opory, żeby coś powiedzieć. Akcent, zła wymowa i te rzeczy też, chociaż wydaje mi się, że akcent mam nie najgorszy akurat.