06 Paź 2022, Czw 15:58, PID: 862088
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Paź 2022, Czw 16:04 przez Ver.)
(06 Paź 2022, Czw 12:24)sittingintheenglishgarden napisał(a): Terapia jest skonstruowana do samodzielnej pracy. Jest w nurcie poznawczo -behawioralnym. Skupia się na wychwytywaniu negatywnych myśli i zastępowaniu ich bardziej realistycznymi. Dostarcza też różnych strategii do radzenia sobie z lękiem antycypacyjnym (martwienie się o przyszłe wydarzenia). Wymaga codziennej około 20 minutowej pracy. Samo robienie terapii ma też działanie odesowujące.
O, dziękuję! Nie słyszałam wcześniej o tej metodzie i myślę, że warto spróbować, mam już dosyć tych nerwów. Boję się tylko o moją regularność, ale może się uda.
(06 Paź 2022, Czw 13:23)jutro napisał(a): Nie wiem czy to dobry sposób ale jak mam iść gdzieś w nowe miejsce albo być w jakiejś nowej sytuacji to chodzę czasem na zwiady, np. jak chciałem zareklamować coś w sklepie to najpierw poszedłem się zapytać jak to będzie wyglądało a jak interesowała mnie pewna praca to poszedłem się tam porozglądać i pierwsze (przeważnie najsilniejsze) stresy miałem za sobą. Chociaż nie wiem czy to akurat jest dobre.Też czasem próbuję tej metody z "oswajaniem" nowych miejsc i akurat u mnie to działa. Problem w tym, że bardzo stresuję się też w sytuacjach, które już przerobiłam i może nie poradziłam sobie jakoś fantastycznie, ale dałam radę - właśnie jak powrót na studia czy dzwonienie gdzieś. Skoro już wiem, że te sytuacje mi nie zagrażają, stres powinien być raczej mały, albo chociaż mniejszy
oczywiście gadka szmatka i żarciki też mnie rozluźniają, czasem też jest dobrze się przyznać do stresu od razu i można się zdziwić ile dostanie się zrozumienia i otuchy. Przede wszystkim powinno się sobie pozwolić na nerwy bo trzymanie je na smyczy bardzo je rozsierdza.