21 Paź 2009, Śro 21:04, PID: 182420
Witajcie!jestem nowa na forum.
Moje relacje z rodziną są beznadziejne. Pomimo, że mam 25lat, jestem matką i żoną to moja rodzina(rodzeństwo i rodzice) nie mają życzenia mieć ze mną kontaktu. A zaczęło się od tego,że przestałam pozwalać na wtrącanie się w moje życie. Doszło do tego jeszcze to, że dowiedziałam sie od męża,że mam przyrodniego brata o istnieniu którego nie miałam bladego pojęcia. Pdejżewam, że moje rodzeństwo nie wie o nim. Matka patrząc mi w oczy kłamała wielokrotnie,i sama nauczyła mnie kłamać, bo chcąc ją zadowolić sama kłamałam. Mam DDD i za kilka dni zaczynam terapie bo przestaję sobie radzić i panować nad tym wszystkim. Mam wsparcie w mężu, szwagierce i teściowej. Pomagają mi ale wiem, że bez terapii się nie obędzie. W dzieciństwie ojciec często mnie bił, jak mawiał zawsze zasłużenie( do niedawna sama tak mówiłam). Najgorsze jest, że pomimo iż wiem, że to nie ja jestem winna to poczucie winy cały czas jest i nie odstępuje mnie nawet na krok. Czasami mam ochotę walnąć pięścią w stół i krzyczeć. Jest we mnie mnóstwo sprzecznych emocji
Moje relacje z rodziną są beznadziejne. Pomimo, że mam 25lat, jestem matką i żoną to moja rodzina(rodzeństwo i rodzice) nie mają życzenia mieć ze mną kontaktu. A zaczęło się od tego,że przestałam pozwalać na wtrącanie się w moje życie. Doszło do tego jeszcze to, że dowiedziałam sie od męża,że mam przyrodniego brata o istnieniu którego nie miałam bladego pojęcia. Pdejżewam, że moje rodzeństwo nie wie o nim. Matka patrząc mi w oczy kłamała wielokrotnie,i sama nauczyła mnie kłamać, bo chcąc ją zadowolić sama kłamałam. Mam DDD i za kilka dni zaczynam terapie bo przestaję sobie radzić i panować nad tym wszystkim. Mam wsparcie w mężu, szwagierce i teściowej. Pomagają mi ale wiem, że bez terapii się nie obędzie. W dzieciństwie ojciec często mnie bił, jak mawiał zawsze zasłużenie( do niedawna sama tak mówiłam). Najgorsze jest, że pomimo iż wiem, że to nie ja jestem winna to poczucie winy cały czas jest i nie odstępuje mnie nawet na krok. Czasami mam ochotę walnąć pięścią w stół i krzyczeć. Jest we mnie mnóstwo sprzecznych emocji