28 Cze 2019, Pią 0:28, PID: 796974
Ogólnie nie najgorszy.
Co prawda matce i jej nadopiekuńczości w dużej zawdzięczam swoją niską samoocenę, ale ostatnio całkiem nieźle się dogadujemy. Mam sama była lękowa i usiłowała chronić mnie przed światem, przestrzegając, że sobie nie poradzę i mnie wyręczając. Co ciekawe pomogło jej rozstanie z ojcem. Wyszła w szerszy świat i nabrała większej pewności. Pewnie też dzięki temu, udało odbyć mi się z nią rozmowę na temat przeszłości i mojego żalu o to, jak mnie wychowywała. Mama przyznała, że popełniła błędy i że sama się wtedy bardzo bała. Od tamtej pory nasze relacje są dobre. Czasem opowiadam mamie o swoich problemach, o fobii itp. Udało mi się pozbyć żalu i złości na nią i to mnie cieszy.
Z ojcem po prostu koegzystuje. Zawsze był nieobecny i trochę "odgrodzony" od rodziny. Nigdy nie rozmawiałem z nim poważniej o sobie.
Z siotrą początkowo dogadywałem się bardzo źle. Irytowała mnie sama jej obecność i to, co postrzegałem jako brak szacunku do siebie i innych. Jednak niedawno zbliżyły nas do siebie pewne wydarzenia i o wiele lepiej się znosimy
Co prawda matce i jej nadopiekuńczości w dużej zawdzięczam swoją niską samoocenę, ale ostatnio całkiem nieźle się dogadujemy. Mam sama była lękowa i usiłowała chronić mnie przed światem, przestrzegając, że sobie nie poradzę i mnie wyręczając. Co ciekawe pomogło jej rozstanie z ojcem. Wyszła w szerszy świat i nabrała większej pewności. Pewnie też dzięki temu, udało odbyć mi się z nią rozmowę na temat przeszłości i mojego żalu o to, jak mnie wychowywała. Mama przyznała, że popełniła błędy i że sama się wtedy bardzo bała. Od tamtej pory nasze relacje są dobre. Czasem opowiadam mamie o swoich problemach, o fobii itp. Udało mi się pozbyć żalu i złości na nią i to mnie cieszy.
Z ojcem po prostu koegzystuje. Zawsze był nieobecny i trochę "odgrodzony" od rodziny. Nigdy nie rozmawiałem z nim poważniej o sobie.
Z siotrą początkowo dogadywałem się bardzo źle. Irytowała mnie sama jej obecność i to, co postrzegałem jako brak szacunku do siebie i innych. Jednak niedawno zbliżyły nas do siebie pewne wydarzenia i o wiele lepiej się znosimy