12 Paź 2013, Sob 22:25, PID: 367016
Raczej zauważyłem, ze niekoniecznie jest coś takiego jak naprawdę wspólne doświadczenie. Ale twoja odpowiedź na pytanie drugiej w nocy zabrzmiała dla mnie początkowo trochę tak, jakby to, co dzieje sie w rodzinie, w ogóle miało wpływ mały albo znikomy na fobie, bo nie jest częścią jakiegoś indywidualnego doświadczenia.
Jest, często ogromną. Ale z tym sie chyba zgadzamy.
Po prostu jedni mają szczęście, a inni nie. Stąd brat1 - normalny i brat2 - przegrany fobik
Jest, często ogromną. Ale z tym sie chyba zgadzamy.
Po prostu jedni mają szczęście, a inni nie. Stąd brat1 - normalny i brat2 - przegrany fobik