19 Lip 2017, Śro 18:36, PID: 707422
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lip 2017, Śro 18:48 przez clouddead.)
dzięki, mój problem polega na tym, że nie wypełniam boskiej woli na 100%, bo zwyczajnie nie mam na to (na rozwój duchowy) warunków. Nie mogę sobie pozwolić na bycie na utrzymaniu matki, która ma swoje lata i ciężko pracuje, a ja mając lat 30 nie mogę siedzieć i zgłębiać duszy.
chyba w indiach byli tacy święci goście, nazywani chyba "masts", którzy siedzieli brudni w totalnej nędzy prawie się nie poruszając, nic nie mówiąć, bez kontaktu z otoczeniem wypełnieni boską miłością i ekstazą, hehe.
chyba w indiach byli tacy święci goście, nazywani chyba "masts", którzy siedzieli brudni w totalnej nędzy prawie się nie poruszając, nic nie mówiąć, bez kontaktu z otoczeniem wypełnieni boską miłością i ekstazą, hehe.