12 Gru 2009, Sob 21:53, PID: 189641
bocian napisał(a):gorzej jak kogoś w życiu oceniali tylko po szkolnych osiągnięciach, jak miał kolegów tylko dlatego że nie mieli od kogo innego przepisać pracy domowej albo ściągnąć, poza tym osiągając same życiowe porażki...
dokładnie. Ja tak właśnie się czuję. Najważniejszy dla mych rodziców był posprzątany pokój, "pomóc mamie" i dobre oceny. Nie ważne że np. mogłem być dobrym człowiekiem. Jeśli był bałagan i nieuctwo to cały czas podkreślano jakie to niewłaściwe i jakie ze mnie zero. Wszystko dla mojego dobra. Ok. Myślę, że rodzice mnie kochają, ale niestety efekty tej miłości bywały różne. Ot cały problem...