21 Mar 2019, Czw 12:31, PID: 786311
Mam zwyczaj wybierania dróg, na których wiem, że jest mała szansa, że spotkam kogoś znajomego albo jakiś dziwnych ludzi, albo że ogólnie mało osób uczęszcza tą drogą. Zwykle to są jakieś boczne, wąskie dróżki. Zdałam sobie z tego sprawę dopiero nie dawno, jak chciałam pokazać koledze, że nie jestem uparta i szłam po prostu za nim, do lokalu jaki wybrał. Nagle weszliśmy na taki dość szeroki chodnik, bardzo ruchliwy, obok była szkoła i przedszkole, więc pełno dzieci i rodziców. No i doznałam mega szoku...i szłam za nim jak jakieś dziecko wstydliwe, za swoim rodzicem. Potem dopiero skojarzyłam fakty. Jasne, nie mieszkam w małym mieście, więc chodzę też często rynkiem, gdzie jest pełno ludzi, albo na uczelni, w pracy. Ale jak idę np. do sklepu, albo ogólnie po osiedlu, to idę tylko trasą, co wiem, że nie spotka mnie tam ''nic złego'' w postaci ludzi