03 Lut 2010, Śro 1:26, PID: 195032
O kurcze, eric, to smutne co piszesz, ja myślałam, że studenci to już poważni ludzie. Też mam 2 koleżanki, z którymi się trzymam, ale jest nawet więcej osób, z którymi pogadam tak na temat studiów czy rzeczy z tym związanych. Atmosfera jest super przyjazna, mimo że niektórzy ludzie nieco dziwni i nie polubiłabym ich. Byłam w różnych grupach, tzn językowych, WF, na zajęciach dodatkowych i wszędzie było miło, można poprosić kogoś o pomoc, czy nawet zwykłą rzecz jak podanie listy, powtórzenie, co powiedział wykładowca. A propos listy - na studiach ludzie podają listę, zwracają uwagę, czy ktoś może jeszcze nie dostał, podają z drugiego końca rzędu, w szkole musiałam podchodzić po zajęciach do nauczyciela, który już kartkę dawno schował, bo na głos wstydziłam się prosić, a zawsze byłam pomijana. Dla mnie studia pod względem atmosfery (nie integracji, ale właśnie takiego spokoju, gdy nie chcesz kontaktu) są super.
Za to dla odmiany, raz poszłam w sobotę na wydział, i nigdy więcej Miałam wrażenie, że mnie jakaś panna zaraz obije. Pewnie to tylko wrażenie, ale niektóre z tych studentek tak wrogo wyglądały: solarium, czarne lub tlenione włosy, napaćkany makijaż, "bazarkowe" ciuchy - podobny typ dziewczyn się kręci przy szkole fryzjerskiej. Zawsze mnie zastanawia czemu fryzjerki mają takie bezgustne fryzury 8) Skojarzyło mi się to z moim liceum i się w duchu ucieszyłam, że nie poszłam na zaoczne - bo też chciałam. Ale nie zniechęcam, bo w opinii koleżanek, które na takie studia poszły, jest normalnie.
Za to dla odmiany, raz poszłam w sobotę na wydział, i nigdy więcej Miałam wrażenie, że mnie jakaś panna zaraz obije. Pewnie to tylko wrażenie, ale niektóre z tych studentek tak wrogo wyglądały: solarium, czarne lub tlenione włosy, napaćkany makijaż, "bazarkowe" ciuchy - podobny typ dziewczyn się kręci przy szkole fryzjerskiej. Zawsze mnie zastanawia czemu fryzjerki mają takie bezgustne fryzury 8) Skojarzyło mi się to z moim liceum i się w duchu ucieszyłam, że nie poszłam na zaoczne - bo też chciałam. Ale nie zniechęcam, bo w opinii koleżanek, które na takie studia poszły, jest normalnie.