01 Mar 2010, Pon 0:11, PID: 197390
Nie sądze, aby duży stres mógł wywołać psychozę. Owszem paranoidalną fobię, która delikatnie zawadza pod schizofrenię. Aczkolwiek na pewno tylko w kontaktach z ludźmi. Wątpie, aby ktoś miał psychozy będąc sam w odosobnieniu. Myślę, ze to wszystko to fobia, tylko zależnie od tego jak nasilona, ile kto wycierpiał. Też czasami myślę, ze moje objawy to objawy psychozy, schizofreni. Natomiast one występują tylko w miejscach publicznych. Prawde powiedziawszy odróżnienie fobii społecznej od psychozy, czy lekkiej schizofreni jest praktycznie nie możliwe pod względem medycznym. Ludzie z fobią społeczną, objawami psychotycznymi są badani(EEG, EKG, RM) i lekarze twierdzą, ze ich mozg jest taki sam jak zdrowych ludzi. Sądze ze to bierze się z psychologii. W przeszłosci skrzywdził nas: pracodawca, przyjaciele, rodzina, żona i w pamięci zostają zakodowane schizy. To powoduje, ze ciezko jest zaufac innym ludziom. Czlowiek dziala analitycznie. Wie o tym ze jesli jego, rodzony ojciec, brat, siostra go skrzywdziła, to tym bardziej obcy będą źli dla nas(w pracy, sklepie, na ulicy). Fobia to zakodowana informacja, ze ludzie są źli. Jesli krzywdzi rodzina, to dlaczego mają nas szanować obcy?
Pozdrawiam i papa.
Pozdrawiam i papa.