06 Sie 2011, Sob 20:01, PID: 265630
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Sie 2011, Sob 20:07 przez stap!inesekend.)
Alkohol... Ble.
Powiem szczerze, że gdyby moi byli współlokatorzy odstawili takie coś, co napisałaś (a w sumie parę razy już odstawili różne rzeczy, ale nie takie), to by mi puściły nerwy. Wybacz.
Wracając do dyskotek... Czy ktoś zna osobiście ludzi, którzy na co dzień są spokojni i ułożeni, a na dyskotekach wstępuje w nich diabeł wcielony? Zawsze się zastanawiałem nad psychiką takich ludzi...
Powiem szczerze, że gdyby moi byli współlokatorzy odstawili takie coś, co napisałaś (a w sumie parę razy już odstawili różne rzeczy, ale nie takie), to by mi puściły nerwy. Wybacz.
Wracając do dyskotek... Czy ktoś zna osobiście ludzi, którzy na co dzień są spokojni i ułożeni, a na dyskotekach wstępuje w nich diabeł wcielony? Zawsze się zastanawiałem nad psychiką takich ludzi...