30 Sie 2021, Pon 17:31, PID: 847678
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Sie 2021, Pon 17:45 przez vesanya.)
No więc brałam kiedyś sertralinę i pamiętałam, że mi pomagała na nastrój, z tego względu postanowiłam do niej wrócić dwa i pół miesiąca temu. Niestety tym razem dały się we znaki skutki uboczne na tyle dotkliwe, że muszę poszukać innych cukierków. Męczyła mnie bardzo senność i zamulenie, których nie dało się zabić snem ani kawą. Przy wyższych dawkach leku moja zdolność koncentracji i procesy myślowe niemal nie istniały (to hiperbola, ale momentami serio czułam się jak pantofelek czy inna ameba) i pomimo wielokrotnych prób nie byłam w stanie należycie wykonywać pracy umysłowej. Tak że no, dla mnie koniec przygody z sertrą. Z pozytywów: lepszy nastrój, łagodność, spokój ducha, ale raczej bez większego wpływu na fobię społeczną.