18 Lis 2010, Czw 23:58, PID: 228214
Mam duży problem z sobą - to na pewno. Ale będąc na tym forum, myślę, że można to powiedzieć o większości forumowiczów - w czasie teraźniejszym, bądź - już na szczęście - w przeszłym.
Czy to jest fobia społeczna - być może nie samo zjawisko jakie opisałem, jednakże we wczesnych latach byłem badany na "prośbę" mojej rodzicielki, tylko że werdykt był dosyć niejasny - albo socjofob, albo antysocjal... I faktycznie, epizody shut-in zdarzały mi się w młodości i obecnie, np. ostatnie pół roku to był właśnie taki shut in. Brak bracy, edukacji, znaczne pogorszenie stosunków z tą garstką "dobrych" kolegów jaką mam.
Faktyczne rozdwojenie jaźni? Nie sądzę.
Myślę, że to był pewien rodzaj agresywnego zabezpieczenia, poprzez osobliwy sposób działania.
Czy to jest fobia społeczna - być może nie samo zjawisko jakie opisałem, jednakże we wczesnych latach byłem badany na "prośbę" mojej rodzicielki, tylko że werdykt był dosyć niejasny - albo socjofob, albo antysocjal... I faktycznie, epizody shut-in zdarzały mi się w młodości i obecnie, np. ostatnie pół roku to był właśnie taki shut in. Brak bracy, edukacji, znaczne pogorszenie stosunków z tą garstką "dobrych" kolegów jaką mam.
Faktyczne rozdwojenie jaźni? Nie sądzę.
Myślę, że to był pewien rodzaj agresywnego zabezpieczenia, poprzez osobliwy sposób działania.