25 Mar 2011, Pią 9:03, PID: 245372
Najprawdopodobniej się nie litował (potencjalnie, bo tą sytuację to bym musiał widzieć).
Nie widzę nic dziwnego/nienormalnego w tym, że ktoś (z przyczyn sobie tylko znanych, a ma do nich prawo) woli postać nawet obok siedzącej grupy znajomych niż z nimi usiąść. Jeśli (w ogóle) pukanie się w głowę miało związek z Twoją reakcją, to świadczy o braku kultury tamtej osoby (przecież zdawał sobie sprawę z tego, że jesteś obok i jest prawie pewne, że to zobaczysz). Dla mnie nie wiadomo, czy te sprawy były ze sobą powiązane.
* * *
Ciekawy wątek, na pewno może pomóc nawet w poprawie stanu zdrowia (terapii). U mnie problem polega na tym, że nie zawsze w momencie pojawienia się lęku jestem w stanie zastanawiać się nad czymś, czy w ogóle zdać sobie sprawę, że właśnie pojawił się lęk, to raz. A dwa to po fakcie nie jestem w stanie sobie przypomnieć, kiedy, z jakiego powodu lęk się dokładnie pojawił. Nie piszę tu oczywiście o sytuacjach, gdy np. wydziela się adrenalina
Nie widzę nic dziwnego/nienormalnego w tym, że ktoś (z przyczyn sobie tylko znanych, a ma do nich prawo) woli postać nawet obok siedzącej grupy znajomych niż z nimi usiąść. Jeśli (w ogóle) pukanie się w głowę miało związek z Twoją reakcją, to świadczy o braku kultury tamtej osoby (przecież zdawał sobie sprawę z tego, że jesteś obok i jest prawie pewne, że to zobaczysz). Dla mnie nie wiadomo, czy te sprawy były ze sobą powiązane.
* * *
Ciekawy wątek, na pewno może pomóc nawet w poprawie stanu zdrowia (terapii). U mnie problem polega na tym, że nie zawsze w momencie pojawienia się lęku jestem w stanie zastanawiać się nad czymś, czy w ogóle zdać sobie sprawę, że właśnie pojawił się lęk, to raz. A dwa to po fakcie nie jestem w stanie sobie przypomnieć, kiedy, z jakiego powodu lęk się dokładnie pojawił. Nie piszę tu oczywiście o sytuacjach, gdy np. wydziela się adrenalina