07 Kwi 2011, Czw 20:44, PID: 247454
Dlaczego uważasz, że dziecko nie wie czego chce i trzeba go uczyć? A od czego ma emocje, grymasy twarzy, płacz. To jest dla niego dobre, co jest dla niego dobre. Dorosły jest od tego, żeby opiekować się nim, i uczyć rozpoznawać jego własne emocje, które mówią mu co jest dla niego dobre, a co nie. A nie od tego, żeby mu mówiło, co jest dla niego dobre, a co nie, wg powielanych bezsensownych schematów społecznych.
Jestem za dzień dobry, ale nie w formie przymusu, bo tak, bo dorosłym trzeba mówić. Nic nie trzeba, to ma być tylko forma, słowo, którego używamy, gdy chcemy, np. do kogoś zagadać, albo pozdrowić.
Sama forma, bo wypada, jak każda przymusowa forma jest zła.
Żeby jeszcze dokładniej wyjaśnić o co mi dokładnie chodzi. Powiem na swoim przykładzie. Że mówiłem dzień dobry ludziom, których nienawidziłem, bo powiedzmy śmiali się ze mnie, zawstydzali mnie. Do dziś nie potrafiłbym nie powiedzieć dzień dobry. Nikt mi nigdy nie powiedział, że mogę nie powiedzieć, bo ich nie lubię. Przeciwko takiemu czemuś tutaj piszę.
aghra napisał(a):Ale wracając do dzieci, które kiedyś będą dorosłe, to same niech zdecydują. Tak jak Wy?Niestety mówię, niestety z przymusu.
bo skoro magik i Sosen uważacie, że to takie wkurzające, to rozumiem że nie kłaniacie się w ogóle, uważając to za schematyczne i wymuszone
Jestem za dzień dobry, ale nie w formie przymusu, bo tak, bo dorosłym trzeba mówić. Nic nie trzeba, to ma być tylko forma, słowo, którego używamy, gdy chcemy, np. do kogoś zagadać, albo pozdrowić.
Sama forma, bo wypada, jak każda przymusowa forma jest zła.
Żeby jeszcze dokładniej wyjaśnić o co mi dokładnie chodzi. Powiem na swoim przykładzie. Że mówiłem dzień dobry ludziom, których nienawidziłem, bo powiedzmy śmiali się ze mnie, zawstydzali mnie. Do dziś nie potrafiłbym nie powiedzieć dzień dobry. Nikt mi nigdy nie powiedział, że mogę nie powiedzieć, bo ich nie lubię. Przeciwko takiemu czemuś tutaj piszę.