26 Sie 2011, Pią 23:34, PID: 269006
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Sie 2011, Pią 23:42 przez Michał.)
chudy2001, miłość nie jest logiczna a serce nie sługa.
mu_skalka, najlepiej by Ci było porozmawiać z lekarzem. Idź do lekarza z powołania (też ew. prywatnie). Może być terapeuta i może być terapia. Może być również z jego udziałem. Takie sytuacje wymagają ogromnej pracy, uporu, chęci, konsekwencji. Tak, jak z dzieckiem. Dzieci są częściej przymuszane, bo dziecko łatwiej jest przymusić. Z dorosłym tak nie jest, więc więcej trzeba przekonywać, wymagać, pertraktować, negocjować. Dokonywać niemożliwie trudnych wyborów. Ja nie miałbym do tego siły. Co do tego brania leków, to musisz go w tych momentach traktować, jak dziecko. Sama w jednym momencie tak o nim piszesz. Wyobraź sobie, że to jest Twoje dziecko i czy mu dajesz lekarstwo, czy nie. Porozmawiajcie z nim o tym, tak żeby była większa szansa, żeby przekonać (z rodzicami, bez, z udziałem lekarza). Można twardo, zagrozić czymś. Masz prawo od niego żądać leczenia, jako jego kobieta. (no, w takim przypadku tak) Kłam, oszukuj jeśli będzie trzeba.
edycja:
chudy2001, nie podoba mi się Twój styl wypowiedzi. Mam wrażenie, że Twoim celem m. in. było pozazdrościć i docinać.
Przyjaciele się nikim nie bawią, to tak w kwestii formalnej.
Osoba chora psychicznie (niektóre choroby) nie powinna podróżować. Niby jaki ma mieć cel taka podróż? Jakiś terapeutyczny, czy o co chodzi?
mu_skalka, najlepiej by Ci było porozmawiać z lekarzem. Idź do lekarza z powołania (też ew. prywatnie). Może być terapeuta i może być terapia. Może być również z jego udziałem. Takie sytuacje wymagają ogromnej pracy, uporu, chęci, konsekwencji. Tak, jak z dzieckiem. Dzieci są częściej przymuszane, bo dziecko łatwiej jest przymusić. Z dorosłym tak nie jest, więc więcej trzeba przekonywać, wymagać, pertraktować, negocjować. Dokonywać niemożliwie trudnych wyborów. Ja nie miałbym do tego siły. Co do tego brania leków, to musisz go w tych momentach traktować, jak dziecko. Sama w jednym momencie tak o nim piszesz. Wyobraź sobie, że to jest Twoje dziecko i czy mu dajesz lekarstwo, czy nie. Porozmawiajcie z nim o tym, tak żeby była większa szansa, żeby przekonać (z rodzicami, bez, z udziałem lekarza). Można twardo, zagrozić czymś. Masz prawo od niego żądać leczenia, jako jego kobieta. (no, w takim przypadku tak) Kłam, oszukuj jeśli będzie trzeba.
edycja:
chudy2001, nie podoba mi się Twój styl wypowiedzi. Mam wrażenie, że Twoim celem m. in. było pozazdrościć i docinać.
Przyjaciele się nikim nie bawią, to tak w kwestii formalnej.
Osoba chora psychicznie (niektóre choroby) nie powinna podróżować. Niby jaki ma mieć cel taka podróż? Jakiś terapeutyczny, czy o co chodzi?