20 Lut 2014, Czw 15:59, PID: 381662
Te urojenia powinienem wziąć w cudzysłów, bo nie chudzi to dosłownie o urojenia tylko o pewne przekonania odnośnie swojej osoby i otoczenia, samoocenę itd. (czyli coś co bardziej podchodzi pod hipomanię).
Co do pozytywnych "urojeń" czyli przeceniania swojej "wartości" i ogólnie bardzo pozytywnego myślenia to owszem do pewnego momentu może to przynosić pozytywne skutki, ale po przekroczeniu pewnego poziomu zaczyna szkodzić. Np. ludzie z ChAD w fazie manii/hipomanii często cierpią kiedy ich wyobrażenia odnośnie własnych możliwości zaczynają rozmijać się z rzeczywistością i robią sobie krzywdę (i to na wielu poziomach np. uczuciowych , ale też finansowych - wtapiają kasę w nieprzemyślane inwestycje, biorą kredyty itd.).
Dużym zagrożeniem ze strony afirmacji, rożnych technik bazujących na NLP, myśleniu magicznym/życzeniowym jest to, że oddalają one ludzi od RACJONALNEGO myślenia. Osoby które za głęboko wdepnęły w tego typu rzeczy nie są w stanie skorygować a czasem nawet dostrzec własnych błędów. Zamiast uruchomić szare komórki wchodzą coraz głębiej w zabobonne przekonania, bzdury typu "prawo przyciągania" i próbują ratować sytuację zaklinaniem rzeczywistości i koniec końców te wszystkie "sekrety" afirmacje i inne pierdy zamiast narzędziem samopomocy czy "rozwoju" (brrr okropnie brzydzi mnie to słowo w tym kontekście ) stają się narzędziem mentalnej "masturbacji".
Co do pozytywnych "urojeń" czyli przeceniania swojej "wartości" i ogólnie bardzo pozytywnego myślenia to owszem do pewnego momentu może to przynosić pozytywne skutki, ale po przekroczeniu pewnego poziomu zaczyna szkodzić. Np. ludzie z ChAD w fazie manii/hipomanii często cierpią kiedy ich wyobrażenia odnośnie własnych możliwości zaczynają rozmijać się z rzeczywistością i robią sobie krzywdę (i to na wielu poziomach np. uczuciowych , ale też finansowych - wtapiają kasę w nieprzemyślane inwestycje, biorą kredyty itd.).
Dużym zagrożeniem ze strony afirmacji, rożnych technik bazujących na NLP, myśleniu magicznym/życzeniowym jest to, że oddalają one ludzi od RACJONALNEGO myślenia. Osoby które za głęboko wdepnęły w tego typu rzeczy nie są w stanie skorygować a czasem nawet dostrzec własnych błędów. Zamiast uruchomić szare komórki wchodzą coraz głębiej w zabobonne przekonania, bzdury typu "prawo przyciągania" i próbują ratować sytuację zaklinaniem rzeczywistości i koniec końców te wszystkie "sekrety" afirmacje i inne pierdy zamiast narzędziem samopomocy czy "rozwoju" (brrr okropnie brzydzi mnie to słowo w tym kontekście ) stają się narzędziem mentalnej "masturbacji".