15 Kwi 2019, Pon 13:07, PID: 789152
Muszę przyznać, że wkurza mnie kiedy ktoś mówi do mnie tylko po to żeby mówić, a ja muszę akurat odpocząć od nadmiaru słyszanych słów i poprzebywać w swoim wnętrzu. Mam wrażenie, że kiedyś mimo wszystko łatwiej było mi odzywać się do nieznanych lub słabo znanych osób. Teraz już coraz mniej mi się chce, bo większość tematów jest ciągle tych samych i pewnie nie byłoby w tym nic złego, ale mam wrażenie, że większość osób z mojego otoczenia zwykle nie słucha innych, tylko chcą jak najszybciej sami wtrącić coś swojego. Poza tym żeby tak swobodnie z kimś rozmawiać muszę albo od razu złapać z kimś dobry kontakt (co zdarza się bardzo rzadko), albo dobrze poznać tę osobę, oswoić się z nią, co zajmuje na tyle dużo czasu, że większość ludzi się zniechęca.