08 Wrz 2007, Sob 23:53, PID: 1909
Wady wzroku mogą mieć przyczynę w podłożu psychicznym (o czym wspomniał Michał). Przy np. rozszczepieniu osobowości, gdy w jednym umyśle obecnych jest kilka różnych osób, każda z nich może mieć inną ostrość wzroku, ciśnienie krwi i tym podobne. Mózg jest potężnym narzędziem kontrolującym całą resztę ciała. Gdy tylko jeden z jego trybików przestanie funkcjonować poprawnie, cała ta misterna, złożona z neuronów konstrukcja, zaczyna się powoli walić jak domek z kart.
Powiem odnośnie tego wątku coś, co trudno mi wypowiedzieć.
Mam wadę wzroku. -6 dioptrii dla obu oczu. Moje "pingle" nie są na szczęście "staromodne", więc nie wyglądają na moim ryju tak, jak okulary z dawniejszych lat. Przyczyną mojej krótkowzroczności jest wada genetyczna, którą dane mi było odziedziczyć po męskich przodkach. Stan psychiczny zapewne gwałtownie pogłębił to utrapienie, co zresztą stale się następuje.
Teraz jest mi naprawdę wstyd...
Powiem odnośnie tego wątku coś, co trudno mi wypowiedzieć.
Mam wadę wzroku. -6 dioptrii dla obu oczu. Moje "pingle" nie są na szczęście "staromodne", więc nie wyglądają na moim ryju tak, jak okulary z dawniejszych lat. Przyczyną mojej krótkowzroczności jest wada genetyczna, którą dane mi było odziedziczyć po męskich przodkach. Stan psychiczny zapewne gwałtownie pogłębił to utrapienie, co zresztą stale się następuje.
Teraz jest mi naprawdę wstyd...