02 Lut 2013, Sob 21:28, PID: 337343
Macie coś do słońca?
Jeżeli pijesz do 'odmienności poglądów', to ja akurat mam całkiem inne zdanie od większości społeczeństwa, tzn. nie cierpię upałów i lubię mrozy, znajomi z pracy o tym wiedzą i choć może faktycznie nie ponarzekamy sobie wspólnie i nie złączymy się w naszym Polactwie, to nie przeszkadza to specjalnie w radosnym pleplaniu o aktualnej aurze (powiedziałabym nawet, że czasem je ubarwia).
Jeżeli chodzi o paplanie o pierdołach, to tutaj chyba najlepiej kierować się egoistycznymi pobudkami: ty mi powiesz o zepsutym kranie, a ja o wczorajszej aferze w spożywczaku. Nawet jeżeli nie wysłuchamy uważnie całej historii, to zazwyczaj jednak jakaś reakcja z tej drugiej strony nastąpi. A że mamy potrzebę gadania o takich pierdołach, świadczy choćby duża popularność na forum wątków: 'Jak się dzisiaj czujecie?' oraz 'Co dziś robiliście'. Myślę, że żeby słuchać o takich rzeczach, nie trzeba danej osoby jakoś wyjątkowo lubić, a starczy darzyć sympatią.
Jeżeli pijesz do 'odmienności poglądów', to ja akurat mam całkiem inne zdanie od większości społeczeństwa, tzn. nie cierpię upałów i lubię mrozy, znajomi z pracy o tym wiedzą i choć może faktycznie nie ponarzekamy sobie wspólnie i nie złączymy się w naszym Polactwie, to nie przeszkadza to specjalnie w radosnym pleplaniu o aktualnej aurze (powiedziałabym nawet, że czasem je ubarwia).
Jeżeli chodzi o paplanie o pierdołach, to tutaj chyba najlepiej kierować się egoistycznymi pobudkami: ty mi powiesz o zepsutym kranie, a ja o wczorajszej aferze w spożywczaku. Nawet jeżeli nie wysłuchamy uważnie całej historii, to zazwyczaj jednak jakaś reakcja z tej drugiej strony nastąpi. A że mamy potrzebę gadania o takich pierdołach, świadczy choćby duża popularność na forum wątków: 'Jak się dzisiaj czujecie?' oraz 'Co dziś robiliście'. Myślę, że żeby słuchać o takich rzeczach, nie trzeba danej osoby jakoś wyjątkowo lubić, a starczy darzyć sympatią.