05 Mar 2013, Wto 10:16, PID: 341763
Zas napisał(a):ja już "zmieniałem siebie". dawno temu. tylko że to przed zmianami przyszła zmiana q myśleniu. a potem pojawiły się nowe problemy i zmiany przestały się liczyć. bo do zmian potrzebne są jakieś warunki, podstawy, fundamenty
poza tym ciągle piszesz o jakiejś walce że sobą. gdzie te zmiany na lepsze skoro ciągle walczysz?…
Jezeli zmieniales siebie to znaczy ze Ci to kiepsko wyszlo. Bo gdybys odniosl sukces to cos takiego powinno nobilitowac, dawac wiare i zwiekszac moziliwosci. A jezeli nowe problemy zaraz powoduja ze chowasz sie do nory to znaczy, ze nic sie nie zmieniles. Nie Ty, tylko okolicznosci byly chwilowo bardziej sprzyjajace.
Warunki, podstawy i fundamenty... to nie zbyt obrazowo opisane. Jak dla mnie jezeli wiesz co chcesz zmienic i jak sobie wyobrazasz swoja przyszlosc to masz fundamenty. Jezeli masz dom i wyzywienie to masz warunki. Jezeli masz czas i zrodla to to masz podstawy. Moze cos pomieszalem