19 Maj 2013, Nie 15:31, PID: 351292
hehe, ale patrząc na mechanizm to wygląda jak masło maślane trochę. Sam escitalopram hamując wychwyt serotoniny (i zwiększając jej poziom) pośrednio (przez serotoninę) aktywuje jej receptory. Buspiron jest [niepełnym] agonistą tylko jednego rodzaju receptora serotoninowego (5ht1a) który co prawda jest cacy (działanie przeciwlękowe i przeciwdepresyjne), ale wydaje się trochę wątpliwe czy przy jednoczesnym podawaniu SSRI to w ogóle przyniesie jakieś zauważalne działania.
Tutaj niby piszą że łączenie jest "bezpieczne i dobrze tolerowane", ale za to g... daje Co prawda mowa cały czas o depresji, ale tak czy siak od strony mechanizmu wszystko jedno czy przeciwlękowego czy przeciwdepresyjnego to w zasadzie masło maślane. :
http://europepmc.org/abstract/MED/992170...hWc5f9kt.2
Jedyna sensowna rzecz jaka przychodzi mi do głowy, to branie tego na początku kuracji SSRI (do 2 tygodni, bo wiadomo SSRI mają "opóźnienie"), potem kiedy SSRI już zacznie działać branie na dokładkę buspironu wydaje się bezcelowe. Chociaż w linku piszą, że nie zaobserwowali w zasadzie różnicy przy dodaniu buspironu
Tutaj niby piszą że łączenie jest "bezpieczne i dobrze tolerowane", ale za to g... daje Co prawda mowa cały czas o depresji, ale tak czy siak od strony mechanizmu wszystko jedno czy przeciwlękowego czy przeciwdepresyjnego to w zasadzie masło maślane. :
http://europepmc.org/abstract/MED/992170...hWc5f9kt.2
Jedyna sensowna rzecz jaka przychodzi mi do głowy, to branie tego na początku kuracji SSRI (do 2 tygodni, bo wiadomo SSRI mają "opóźnienie"), potem kiedy SSRI już zacznie działać branie na dokładkę buspironu wydaje się bezcelowe. Chociaż w linku piszą, że nie zaobserwowali w zasadzie różnicy przy dodaniu buspironu