12 Cze 2013, Śro 4:50, PID: 354111
anning napisał(a):I ciągle dochodzę do wniosku, że jestem "beznadziejna, za brzydka i w ogóle be" żeby się z nim spotkać.
Wyslij mu pare fotek. Jak nadal bedzie chcial przyjechac to znaczy, ze nie jest z toba tak najgorzej.
anning napisał(a):Mimo, że zależy mi na nim bardzo i siedząc tu sama pragnę z całego serca go zobaczyć.
No to sie zobaczcie. Masz go podanego na tacy, wiec wystarczy, ze wyjdziesz i posiedzicie razem godzinke albo pare godzinek. Powiedz zeby cie odwiedzil jak najszybciej to zamiast wymyslaniem sobie powodow czemu lepiej posiedziec przed komputerem bedziesz mogla sie zajac przygotowaniami i planowaniem przebiegu spotkania.
Berserk napisał(a):Zaryzykuj. Myśl pozytywnie. Pomyśl o "nagrodzie" która czeka jeśli się dogadacie.
A czym ona ryzykuje skoro to do niej przyjezdza ten kolezka? Tym, ze bedzie nudno i ta cala znajomosc sie rozpadnie? Ze po drodze zgubi telefon albo klucze? Czy moze tym, ze kolega - podroznik okaze sie psychopatcznym gwalcicielem handlujacm ludzkimi organami? Skoro ta znajmosc mialaby sie rozpasc to chyba dobrze, ze teraz, a nie po kolejnych 4 latach internetowego wzdychania do siebie. Gorzej z drugim albo trzecim przypadkiem, ale na takie sytuacje moze rownie dobrze natrafic np. przy powrocie ze sklepu.