11 Sie 2013, Nie 14:00, PID: 359734
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Sie 2013, Nie 14:05 przez nord.)
Oh Crap na pewno skupianie się na sobie czyli nie widzenie nikogo dookoła może pomóc ale powuduje się zamykanie na innych, na świat a więc nie dążenie do rozwiązania problemu. Źródłem nie może być niska samoocena bo skądś ona się wzięła i to należy rozpatrywać jako źródło twojego problemu.
Ja cały czas próbuję się doszukać powodu mojego lęku ale nie potrafię go znaleźć. Też widocznie mam niską samoocenę ale pytanie dlaczego. Ja jedynie mogę domniemać że wzięła się ztego że moi rodzice najwyraźniej nie zauważali moich potrzeb gdy byłem dzieckiem ale nie chodzi tu o porzeby materialne (bo te miałem w pełni zaspokajane) ale o potrzeby emocjonalne czyli potrzeba bliskości, zrozumienia, usłyszenia. Nie jestem tego pewien ale nawet jeśli tak było to co ja mogę z tym obecnie zrobić jako dorosła osoba ?!? Co zrobić aby nie postrzegać ludzi przez pryzmat negatywnych emocji bo to powoduje że ja się od nich oddalam i tak samo oni ode mnie...
Ja cały czas próbuję się doszukać powodu mojego lęku ale nie potrafię go znaleźć. Też widocznie mam niską samoocenę ale pytanie dlaczego. Ja jedynie mogę domniemać że wzięła się ztego że moi rodzice najwyraźniej nie zauważali moich potrzeb gdy byłem dzieckiem ale nie chodzi tu o porzeby materialne (bo te miałem w pełni zaspokajane) ale o potrzeby emocjonalne czyli potrzeba bliskości, zrozumienia, usłyszenia. Nie jestem tego pewien ale nawet jeśli tak było to co ja mogę z tym obecnie zrobić jako dorosła osoba ?!? Co zrobić aby nie postrzegać ludzi przez pryzmat negatywnych emocji bo to powoduje że ja się od nich oddalam i tak samo oni ode mnie...