06 Lip 2014, Nie 12:27, PID: 401620
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Lip 2014, Nie 12:38 przez mc.)
To raczej nie tak, fobik wkręca sobie, ze jest nieakceptowany w grupie, a nie, że z definicji jest nieakceptowany. Oczywiście może tak być, ale nie musi. W większości sobie wkręca i przez to unika kontaktów i to może być ewentualnie skutkiem nieakceptacji, bo ludzie myslą, że komuś nie zależy, a nie to, że na dzień dobry jest nieakceptowany przez nich.
Co do tego co pisałeś wcześniej, ja mam troche podobnie (tylko trochę ), ale nie nazwałbym to wrażliwością, tylko naturalną potrzebą. W sensie, że nieakceptowanie materialistycznego sposobu życia jakim żyje większość wynika z wyższych potrzeb i pragnień. Więc można powiedzieć, że człowiek nie widzi, że z tą czy inną grupą ludzi odnajdzie to czego pragnie. I to go czyni samotnym.
Co do tego co pisałeś wcześniej, ja mam troche podobnie (tylko trochę ), ale nie nazwałbym to wrażliwością, tylko naturalną potrzebą. W sensie, że nieakceptowanie materialistycznego sposobu życia jakim żyje większość wynika z wyższych potrzeb i pragnień. Więc można powiedzieć, że człowiek nie widzi, że z tą czy inną grupą ludzi odnajdzie to czego pragnie. I to go czyni samotnym.