23 Sty 2014, Czw 23:28, PID: 377776
Nie zamierzam walczyć swego czasu też bardzo chciałam etykietki, dopóki nie dostałam takiej, że mnie zbywają, bo "tego się nie leczy", czy coś tam. A stworzono je raczej nie po to żebyśmy my wiedzieli -my doskonale wiemy z czym mamy problem, a po to żeby lekarze/terapeuci i psychiatrzy (sranie w banie nie lekarze, no ale.nie no przesadzam, coś tam z nich jest) mogli się ze sobą porozumiewać na temat pacjentów.
"Żebyśmy mogli je sobie przypisać i czuć się lepiej. Takie usprawiedliwienie dla nieprzydatności i niezaradności w świecie." - żartujesz, prawda?
"Żebyśmy mogli je sobie przypisać i czuć się lepiej. Takie usprawiedliwienie dla nieprzydatności i niezaradności w świecie." - żartujesz, prawda?