28 Lut 2014, Pią 0:38, PID: 382448
Studia to praca jak każda inna. Jeden pracuje ciężko i ma, drugi bimba i nie ma, co za filozofia. To, że na naszych uczelniach jest "nadzatrudnienie" (bo otrzymują dofinansowanie nie za wyniki, tylko za liczbę studentów - patologia z kolejnym przejawem "równości", dzięki czemu wszyscy są równymi idiotami) nie zwalnia człowieka z myślenia. Największy płacz jest od tych niemyślących, którzy żyli opinią, że w zamian za papier mają wszystko dostać z automatu. I potem zostaje ten mityczny zmywak dla tych niemyślących właśnie. Trochę znajomych z ogólniaka porozjeżdżało się po świecie i pracują na ciekawych posadkach, bo na to zapracowali.