14 Paź 2016, Pią 23:27, PID: 585129
Miałam z tym problem przez pewien czas, nie leczyłam się ale prawie się z tym uporałam. Mam tylko momenty obżarstwa w momentach stresu i złego samopoczucia. Myślę, że kluczem do pokonania tego jest nauczenie się radzenia sobie ze stresem i negatywnymi emocjami. Dobrze mieć jakąś odskocznię od pracy i obowiązków, hobby, zainteresowania, uprawiać sport... Poza tym praca nad samooceną, jeśli jest niska (skoro jesteś na tym forum to wnioskuję, że może też to być problemem). U mnie momenty obżarstwa przeplatały się z głodowaniem i brak samoakceptacji był chyba największym problemem. Przez to nie mogłam wyzbyć się myśli, że wyglądam nie tak, próbowałam przegłupich metod na szybkie schudnięcie, które nie pomagały bo później rzucałam się na żarcie, obwiniałam się i samoocena szła jeszcze w dół. W pewnym momencie zauważyłam jak mnie to wykańcza i stwierdziłam w końcu, że najlepszym wyjściem będzie powrót do w miarę zdrowej diety i teraz obserwuję, że im bardziej zdrowo staram się jeść tym mniej mnie kusi na niezdrowe żarcie, czuję, że mam kontrolę nad swoją dietą i apetytem.